stolik:

Promocja wrocławskiego środowiska artystycznego – możliwości i kierunki


1.12 | 17:00

Pełny program

Ciekawe i różnorodne środowisko wrocławskich artystów zasługuje na promocję. Ważne jest wypracowanie marki wrocławskich twórców, a także znalezienie jej mecenasa. Kto skutecznie mógłby nim zostać? Czy i jakie warunki musiałby spełniać? Kongresowa dyskusja będzie miejscem, by poruszyć zagadnienie relacji marki i nazwiska oraz implikacji, jakie z tego związku wynika. Jeśli bowiem skutecznie promować „brand”, poddany on zostanie prawom rynku – wprowadzenie marki trwa określony czas; dochód, jaki zacznie ona przynosić, pojawi się po pewnym czasie itd. Promocja powinna obejmować szerokie grono odbiorców: środowisko fachowców i szeroką publiczność oraz być podejmowana na terenie miasta i poza nim, poprzez nawiązanie współpracy z galeriami z różnych miast Polski, a także Instytutami Kultury Polskiej, co umożliwi prezentowanie sztuki wrocławian poza granicami kraju. Początkiem promowania wrocławskich artystów oraz Wrocławia jako prężnego ośrodka sztuki może być np. organizowanie cyklicznego przeglądu sztuk plastycznych, nadanie mu dużej rangi i kampania reklamowa w ogólnopolskich mediach. Działania takie będą też służyć postrzeganiu dzieła sztuki jako wysokiej jakości towaru lub usługi, którą warto kupić zamiast drukowanych kopii. Celem twórczej aktywności powinno być zarówno uznanie dla niej, jak i jej dochodowość. Kwestie te nie powinny być i nie są prywatną sprawą samych twórców.

→ Temat został wybrany w głosowaniu.

PODSUMOWANIE STOLIKA

Moderatorka: Joanna Korsan-Brzastowska.
Goście: Mira Żelechower-Aleksiun, Mirosław Jasiński.
Uczestnicy: Urszula Śliz, Agnieszka Smutek, Katarzyna Hubers, Izabela Duchnowska, Adrian Siegle, Mariusz Mikołajek, Kamil Kawalec, Marek Gluziński, Magdalena Pawlik, Robert Chmielewski, Grażyna Górka-Dudek, Tomasz Sikora, Dominik Podsiadły, Pola Fedyszyn.

Co jest przyczyną braku wsparcia twórców ze strony miasta i państwa?

  • Brak edukacji oraz wiedzy i świadomości, że artyści tworzą kulturę tu i teraz. Jeśli kultywujemy wyłącznie tradycje, a nie dbamy o twórców współczesnych, to kolejne setki lat będziemy „grać Bacha i Mozarta”. Często ktoś, kto decyduje o wsparciu kultury, nie zna się i np. nie słucha muzyki, więc jej nie wspiera.
    ~ Izabela Duchnowska
  • Kwestię edukacji można nawet podnieść do poziomu Ministerstwa Edukacji, ponieważ planowane są zmiany programów edukacyjnych. Bardzo mało godzin (najmniej w Unii Europejskiej) przeznaczanych jest na edukację w dziedzinach artystycznych, tj. sztuki piękne lub muzykę. W konsekwencji obecność piękna w przestrzeni publicznej zmniejsza się, nie kształcimy nowych widzów, a potrzeby doświadczania piękna i obcowania ze sztuka są zminimalizowane.
    ~ Mirosław Jasiński
  • Brak wiedzy i świadomości istnieje po obydwu stronach: artyści plastycy – którzy często tworzą w samotności i ich środowisko jest zdezintegrowane – nie maja świadomości, że warto się wspólnie promować, a decydenci i sponsorzy nie wiedzą, jak to środowisko działa. Warto założyć związek, który działałby samodzielnie; pomagać tym, którym jest najgorzej i ciężko. Kultura zobowiązuje nas do czegoś więcej.
    ~ Mariusz Mikołajek
  • Istotny byłby podmiot, który miałby świadomość tych dwóch w/w aspektów. Podmiot, który mógłby nagłaśniać sytuację, mógłby wiedzieć o potrzebach i zdawać sobie sprawę, jak współpraca pomiędzy tymi grupami powinna wyglądać. Takiego podmiotu, który mógłby coś wywalczyć na pewno brakuje w środowisku poetyckim.
    ~ Kamil Kawalec
  • Brakuje myślenia o artyście, który wykonuje pewien zawód i jest świadomy tego, co robi. Mechanizmy ze strony miasta, które mogłyby pomóc, nie istnieją: artysta nie jest uwzględniany w konkursach o finansowanie, a żeby artystę było „widać”, to w jakiś sposób musi on na swoje działania pozyskać finanse. Zarówno Wydział Kultury, jak i radni nie traktują artystów poważnie i nie dają pola do współpracy ani łatwej możliwości spotkania – w tej relacji zawsze będzie się roszczeniowym petentem. ZPAP również nie spełnia swoich funkcji.
    ~ Urszula Śliz
  • Artysta traktowany jest przedmiotowo. Nie ma on uregulowanej sytuacji prawnej w kwestii zabezpieczeń rentowych i emerytalnych. W stanie pandemii widać znaczne różnice między wolnymi strzelcami a osobami zatrudnionymi.
    ~ Mirosław Jasiński
  • Powstająca Rada Kultury powinna być aktywna w środowisku artystycznym i mecenasów sztuki. Obecnie nie ma systemu, który zajmowałby się promocją wrocławskich artystów na arenie międzynarodowej. Trudno zainteresować media ogólnopolskie wystawami lokalnymi.
    ~ Mira Żelechower-Aleksiun
  • W naszym mieście praktycznie nie istnieje krytyka artystyczna w mediach (najlepiej jest w sferze radiowej). To, że stan krytyki wciągu ostatnich 10 lat znacznie się pogorszył, rzutuje na kwestię odbioru sztuki.
    ~ Mirosław Jasiński
  • Warto zastanowić się, jak przedstawić sztukę, twórczość, artystę czy praktykę artystyczną w sposób inny niż artykuł krytyczny. Np. poprzez dodanie bliższego kontekstu szerszemu gronu odbiorców.
    ~ Agnieszka Smutek

Czy warto stworzyć markę wrocławskiemu środowisku artystów plastyków? Jeśli tak, jak to zrobić?

  • Wrocławscy muzycy współcześni – a konkretnie kompozytorzy – już korzystają z takiej wspólnej marki. Pod nazwą Wrocławska Szkoła Kompozycji udało się przeprowadzić działania polegające na zamawianiu u kompozytorów utworów, a potem prezentowaniu ich na wrocławskich festiwalach, np. Musica Polonica Nova. Dofinansowywane są też wydawnictwa muzyczne, dzięki czemu ich twórczość została zaprezentowana szerzej w Polsce i na świecie.
    ~ Izabela Duchnowska
  • Nie ma takiego środowiska we Wrocławiu, które można by promować pod jedną marką. Nie ma takiego w Europie. Sztuka jest wieloraka i różna stylistycznie, więc nie da się tego ubrać pod jeden szyld. A wszelkie próby podjęcia się tego zadania to stracona energia.
    ~ Mirosław Jasiński
  • Nie dba się o to, by w innych galeriach w Polsce pojawiały się albumy wrocławskich artystów.
    ~ Mira Żelechower-Aleksiun
  • Dobrym sposobem jest tworzenie międzynarodowych projektów, w których pojawiają się wrocławscy artyści. Umożliwia to sieciowanie, wyjazdy za granicę. W porównaniu z biznesem działka kultury jest trudniejsza, bo wymaga specjalistycznej wiedzy. W dodatku jest traktowana jako koszt do poniesienia, a sfera kultury jako grupa ludzi tylko wydających pieniądze.
    ~ Magdalena Pawlik

Jak uruchomić kanały informacyjne?

  • We Wrocławiu istnieją instytucje, które w swoich zadaniach mają rozpisane cele promocyjne, są programy MKiDN-u, Instytut Adama Mickiewicza ma zapewne szerokie bazy i zmapowane instytucje zagraniczne. Wydział Kultury również ma stanowisko ds. promocji, o czym być może mało osób wie. Strefa Kultury Wrocław prowadzi program rezydencji artystycznych, więc ma partnerskie instytucje. Możliwości zatem są, ale kanały przepływu informacji nie działają należycie. Potrzebna jest siła przebicia, sieciowanie i stworzenie przestrzeni. Stypendia, współpraca międzynarodowa mogą być efektywne, ale nie mogą się tym zajmować przypadkowi ludzie, tylko osoby kompetentne w tym obszarze.
  • Informacje są przekazywane do Wydziału Kultury, ale to na nic się nie przekłada. Ciężko przekonać władze np. do pokazania prac wrocławskich artystów w Wenecji. Promocja za granicą nie jest za wielka: nie ma pieniędzy na opłaty za udział w targach np. w Bazylei. Inne miasta – na przykład Warszawa – bardziej interesują się wydarzeniami wystawienniczo-targowymi. Potrzebne jest, aby za takimi działaniami stała i kompetentna osoba, i instytucja (jedna osoba nie wystarczy).
    ~ Mirosław Jasiński
  • Wielu artystów zdobywa szacunek i popularność poza Wrocławiem i granicami kraju własną pracą (np. Skalpel, Kurws to grupy, który nawet nie starały się o wsparcie, a przecież można przekazać pieniądze na dofinansowanie artystów, którzy jednocześnie promują miasto).
    ~ Marek Gluziński
  • Naszym zadaniem jest przekonanie i prezydenta, i Wydział Kultury do sensu wspierania artystów. Wydział Kultury nie przyznawał środków na wystawy poza Wrocławiem, bo dla Rady Miasta ważne jest to, żeby wystawy były organizowane w mieście. A to szkodliwe dla artystów.
    ~ Urszula Śliz

POSTULATY

1. Postulujemy, aby Wrocławska Rada Kultury zwróciła się do władz państwa (prezydenta, premiera, ministra szkolnictwa etc.) z wnioskiem o zwiększenie liczby godzin historii sztuki oraz historii muzyki w szkołach średnich oraz ich prowadzenie przez wykwalifikowane kadry. Zwiększenie kompetencji widzów wpłynie również na poważne traktowanie sztuki i artystów współczesnych u decydentów.

2. Postulujemy, aby Wrocławska Rada Kultury zwróciła się do władz państwa(prezydenta, premiera, ministra finansów etc.) z wnioskiem o zmianę systemu podatkowego np. wzorując się na modelu niemieckim.(ulgi podatkowe za zakup dzieł sztuki, etc).

3. Poważna sztuka jest marginalizowana, media skupiają się głównie na funkcji informacyjnej, a nie na popularyzatorskiej. Potrzebna jest krytyka artystyczna na dobrym poziomie oraz działania popularyzatorskie. 

4. Działania Wydziału Kultury wymagają usystematyzowania i transparentności. Powinny się skupiać na promocji artystów we współpracy z Biurem Promocji Miasta. Osoby za to odpowiedzialne powinny być kompetentne lub korzystać z konsultacji osób kompetentnych. Postulujemy powołanie komórki zajmującej się sztukami wizualnymi. Wydział Kultury i Wydział Promocji i Turystyki Miasta Wrocławia powinien wykonywać swoje zadania, np. promowania wrocławskich wydarzeń kulturalnych;

5. Warto stworzyć – działający w ramach Biura Promocji Miasta – Fundusz Promocji Wrocławskich Artystów albo dedykowany program wsparcia dla artystów już działających na arenie ogólnopolskiej i międzynarodowej, który zapewni większą promocję i zwiększanie zasięgu dotarcia zarówno owym osobom, jak i miastu i jego kulturze.

6. Należy uruchomić wrocławski oddział ZPAP.

7. Tworzenie przestrzeni wystawienniczych.

8. Ważne jest stworzenie bazy twórczości osób, które obecnie tworzą i zadbać o ich artystyczną spuściznę po śmierci.

goście
Mira Żelechower-Aleksiun
Mirosław Jasiński
moderacja
Joanna Korsan-Brzastowska